TV Republika będzie miała swój "Teleexpress". Prowadzącym znany dziennikarz
Rafał Patyra nie wrócił na antenę TVP po grudniowych zmianach w stacji. Na początku stycznia media obiegła informacja, że nie przedłużono mu umowy z kanałem TVP Sport, a także, że prezentera nie będzie już w gronie prowadzących "Teleexpress".
– Zobaczymy, gdzie Bóg poprowadzi – mówił wówczas Patyra.
Rafał Patyra w Telewizji Republika. Program będzie konkurencją dla "Teleexpressu"
Już w czwartek, o godz. 16.55, na antenie Telewizji Republika będzie można zobaczyć nowy program informacyjny "Express Republiki". Okazuje się, że poprowadzi go właśnie Rafał Patyra.
W spocie promującym "Express Republiki" Rafał Patyra zapowiada, że będzie to szybki przegląd informacji ze świata polityki, kultury, sportu i rozrywki. – Prawdziwy polski "Express" – podkreśla.
Program ma być konkurencją dla "Teleexpressu" TVP.
Znany dziennikarz znika z TVP. "Zobaczymy, gdzie Bóg poprowadzi"
Rafał Patyra miał umowę z kanałem TVP Sport do końca grudnia ub. roku. Nowe władze jednak jej nie przedłużyły. Dziennikarz nie znalazł się też w gronie prowadzących "Teleexpress", który wrócił na antenę 4 stycznia.
Kilka dni wcześniej, Patyra pokazał filmik, na którym widać, jak nie może się dostać do siedziby "Teleexpressu", ponieważ przestała działać jego karta wejściowa. "Kolejny dzień bez "Teleexpressu". Drzwi do redakcji zamknięte na głucho..." – napisał na Instagramie.
Wcześniej Rafał Patyra wypowiadał się w obronie wolności mediów. Jego komentarz był reakcją na zapowiedziane przez nowy rząd zmiany w mediach publicznych. Dziennikarz podkreślił, że "wolne media to jest fundament demokracji", dlatego ważne, żeby były obecne "różne głosy, z różnych stron". Dziennikarz podkreślał, że Telewizja Polska "mówi do widza otwartym tekstem, który jest prawdziwy, nie tylko po polsku przekazany, ale który dba także o polski interes". – Dla Polski i Polaków lepiej byłoby, żeby Telewizja Polska pozostała po prostu w niezmienionym kształcie. Telewizja Polska jest i powinna być dla Polaków, a nie realizować obce interesy, nie lobbować na rzecz prywatnych interesów czy też obcych sił. A taki lobbing często ma niestety miejsce w mediach komercyjnych – stwierdził.